ok 30 g drożdży
łyżeczka soli
łyżeczka cukru
250 ml wody lub mleka
łyżka oliwy
2-3 szklanki mąki
Nadzienie:
koncentrat pomidorowy
czerwona papryka
20 dag kiełbasy
cebula
15 dag pleśniowego sera
ulubione zioła (u mnie bazylia, oregano, zioła prowansalskie)
1 jajo do posmarowania ciasta, lub woda z solą
W letniej wodzie lub mleku rozpuszczamy, cukier, sól i drożdże. Po chwili wlewamy miksturę do przesianej mąki, dodajemy oliwę i zagniatamy ciasto, aż będzie gładkie i będzie odchodzić od ręki. Zostawiamy do wyrośnięcia. Gdy ciasto rośnie kroimy: na cienkie paseczki paprykę i lekko ją solimy, by puściła sok i zapach, kiełbasę w plasterki a cebulę w cieniutkie talarki. Wyrośnięte ciasto wałkujemy na cienki placek, (u mnie kilka mniejszych) na który nakładamy koncentrat pomidorowy i farsz pozostawiając brzegi do sklejenia ciasta. Farsz posypujemy ulubionymi ziołami i rozkruszonym serem pleśniowym. Placek sklejamy jak pieróg. smarujemy rozbełtanym jajkiem i wkładamy do piekarnika o temperaturze 180 st. C na około 15-20 minut, aż się zrumieni.
Uwielbiam! Wiem, ze to strasznie grzeszne danie, ale czasem nie moge sie oprzec :)
OdpowiedzUsuńpiękne, bardzo lubię calzone.
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mojego konkursu gruszkowego. Wszystkie informacje są tutaj: http://nietylkopasta.blogspot.com/2012/05/nowy-konkurs-gruszka-i-pietruszka.html. Do wygrania 15 zestawów wartościowych nagród!
wyglądają bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuńo, drożdżowe pierożki! ale piękne. i pysznie nadziane ;]
OdpowiedzUsuńBardzo smakowite!
OdpowiedzUsuńCalzone jest wręcz uzależniające;)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie i to nadzienie.., od poniedziałku w lidlu tydzień włoski, na pewno znajdę inspirację na coś równie pysznego.
OdpowiedzUsuń